Pierwszy nasz pobyt w Turcji to właśnie pobyt w Side, w hotelu Alexia Resort. Ogólnie będę wspominać raczej dobrze, ale jest na pewno co poprawić. Jeśli chodzi o plusy to: - 2 baseny, jeden kryty drugi na zewnątrz, nie ma w nich ścisku, każdy znajdzie miejsce żeby popływać - pokoje ładne, nowoczesne, łóżko wygodne (mieliśmy niestety pokój na poziomie -1, jedynie z bocznym widokiem na morze, na wprost okna drugi hotel, więc z balkonu widzieliśmy się z gośćmi z innego hotelu) - pokoje sprzątane na życzenie, można i codziennie, wtedy też uzupełnimy jest darmowy minibar z napojami (pepsi, 7up, fanta, woda, piwo, soki) -codzienne animacje wieczorne (m.in. fire show, piana party w basenie) - snack bar czynny od 12 do 16 (zdecydowanie polecam zamiast lunchu w restauracji, można zjeść świeżą pizzę, burgera, makarony, czy kebaba) - nie próbowałam ale codziennie od godz. 11 bodajże do 16 przy snack barze siedzi Pani która robi na życzenie świeże placki tureckie (guzleme) - duży wybór jedzenia w restauracji Teraz może co zdecydowanie warto byłoby poprawić: - jeśli chodzi o jedzenie, to wybór duży, zawsze świeże owoce, czy to śniadanie, obiad czy kolacja, tak samo desery, aczkolwiek ja np. nie jem mięsa, i powiem szczerze, że codziennie na kolację musiałam jeść to samo, czyli głównie frytki, ryż lub ziemniaki z warzywami na parze lub ogórkiem czy sałatą, jedynie jednego dnia było danie typowo wegetariańskie - makaron z pieczarkami, który naprawdę był smaczny. - czystość w restauracji - niestety wielokrotnie miałam problem ze znalezieniem talerza czystego, często jakieś niedomyte naczynia czy sztućce, zrozumiałe jest to, że to duży hotel i naczynia są myte w zmywarce, ale powinni bardziej o to zadbać. Tak samo brudne smietniczki na stołach czy serwetniki a niejednokrotnie źle wytarte stoły. - bar - drinki dobre ale bardzo słodkie, piwo dobre, wszystko sprawnie funkcjonuje, nie trzeba stać w kolejkach, jednakże, jedna kwestia która bardzo zaważyła na mojej opinii, to barman, który akurat podczas naszego pobytu miał ranną zmianę na barze. Jego zachowanie było bardzo nieładne, ewidentnie faworyzował gości Niemieckich. Wiadome jest, że dostają oni od nich dobre napiwki, aczkolwiek ten barman przechodząc w koło basenu, pytał jedynie niemców (podejrzewam, że głównie tych, którzy dawali mu napiwki) czy przynieść coś do picia. Osoby takie jak my, omijał chamsko szerokim łukiem. Zachowanie tragiczne, niemcom kłaniał się w pas. Widać również było, jak faworyzuje swoich darczyńców, po tym, jak innym osobom na barze wydawał napoje w zwykłych, małych, plastikowych kubeczkach, a niemcom dawał w solidnych, plastikowych ale lepszych i większych kubkach. - barman, który podczas naszego pobytu miał zmianę wieczorna ( na imię ma Omer) bardzo sympatyczny i serdeczny człowiek. Nikomu się nie kłaniał, nie wchodził w łaski niemców, normalnie zachowywał się wobec każdego. Zawsze uśmiechnięty, miły. Od nas dostał napiwek, ale nie dla naszej korzyści, a za to, że był ogólnie
翻譯